NOVA wchodzi ze swoim system DVR (Digital Variable Reluctance) w segment tokarek klasy Midi.
Nie ukrywamy pewnego zaskoczenia, a jednocześnie ekscytacji nowym modelem, zaprezentowanym na początku lutego br. NOVA konsekwentnie rozwija swój system napędu bezpośredniego DVR, którego szlaki przecierały nieoferowane już w Europie modele Saturn i Galaxi, a obecnie dostępny jest w Nebuli. To, że rozwiązanie to zastosowano w stołowej tokarce dowodzi niezbicie, że marka wierzy w swoją technologię i zamierza ją powielać w kolejnych modelach. Czy doczekamy się też takiego rozwiązania w jeszcze mniejszej maszynie, np. następcy Cometa, trudno dziś powiedzieć.
Zaznaczmy - mówimy na razie o wersji beta, która wchodzi w ostatnią fazę testów i w tym celu pewna ilość sztuk trafi do chętnych, zdecydowanych wydać 1.350 dolarów. Rozpoczęcie oficjalnej sprzedaży planowane jest w USA na sierpień. Czy i kiedy tokarka pojawi się w Europie, tego jeszcze nie wiemy.
Tymczasem przyjrzyjmy się bliżej samej konstrukcji i parametrom Neptuna.
Z długością ok. 840 mm zbliżony jest rozmiarami do MIDI 2 Drechselmeistera. Wzorem wszystkich modeli z napędem DVR, silnik i elektronikę upakowano we wrzecienniku. Spód łoża, gdzie w typowych konstrukcjach podwieszony jest silnik, mamy więc całkowicie wolny. A skoro nie więzi nas silnik, to wrzeciennik uczyniono obrotowym i przesuwnym na całej długości łoża.
Jeśli myśleliście, że dla stołowej tokarki średnica toczenia w okolicy 350 mm to wynik wybitny (MIDI 1, MIDI 2, MIDI PRO), to co powiecie na 380 mm, zapowiadanie w nowym Neptunie? Robi wrażenie, prawda?
Neptune ma potężną moc 1100W (1,5 KM), porównywalnie do np. Twistera FU-180. Taki zapas mocy nie jest przypadkowy, ponieważ producent przewidział możliwość przeobrażenia maszyny w niemal pełnoprawną tokarkę podłogową. Stosowne nogi, choć nie tak masywne jak w modelach Drechselmeistera, są już przewidziane, podobnie jak wysięgnik do toczenia poza łożem. No i wszystko jasne, takie warunki pozwolą na toczenie mis nawet do ok. 45-50 cm.
Sercem konstrukcji jest interfejs użytkownika, z poziomu którego możemy wywołać odpowiednie funkcje inteligentnego sterowania komputerowego. Wykorzystując potencjał cyfrowego systemu napędu bezpośredniego, cała moc, jakiej potrzebujesz, jest dosłownie na wyciągnięcie ręki, pod pokręłem potencjometru. Z pewnością wybór funkcji nie będzie tak bogaty jak w większych tokarkach DVR, ale i tak mówimy tu o czymś zupełnie wyjątkowym w tej klasie, jak dotąd niespotykanym w innych modelach. Użytkownik będzie mógł zaprogramować 4 ulubione prędkości, np. do toczenia zgrubnego, do kształtowania, po toczenie detali i wykańczanie. Z kolei funkcja hamulca elektronicznego pozwoli na skrócenie czasu wybiegu po wyłączeniu obrotów i jest też ona programowalna. Najważniejszą funkcją systemu DVR było od samego początku dostarczanie takiej mocy, jaka jest aktualnie potrzebna. Układ stale monitoruje stan silnika, zapewniając odpowiednią moc potrzebną do utrzymania ustawionej prędkości. Nowinką jest system wykrywania zakleszczenia narzędzia. Choć nie wiemy jeszcze dokładnie jak on będzie działał, to jego rolą jest odcięcie zasilania i zatrzymanie pracy silnika.
Na rynek amerykański przewidziany jest bezprecedensowy okres gwarancji: aż 10 lat na silnik, 5 lat na elektronikę i części mechaniczne i konstrukcyjne.
Dane techniczne
- moc silnika - 1100W
- zakres obrotów - 100-4.000 obr/min
- średnica toczenia nad łożem - 380 mm
- średnica toczenia z wykorzystaniem wysięgnika - ok. 450-500 mm
- odległość między kłami - 457 mm
- odległość między kłami z przedłużeniem łoża - 860 mm
- system indeksacji - 24-punktowy
- skok tulei konika - 60 mm
Wyposażenie seryjne
- kieł obrotowy
- kieł zabierakowy
- podpórka narzędzi 150 mm
- tarcza zabierakowa 80 mm
Co sądzicie o tej tokarce? Dajcie znać w komentarzu.